Emocje opadły, więc czas na krótkie podsumowanie. 26-27 marca w Bratysławie odbył się turniej karate olimpijskiego 42 Grand Prix SLOVAKIA. Zawody zgromadziły prawie 2000 zawodników z 30 krajów reprezentujących 240 klubów!
Nie zabrakło na nim mistrzów olimpijskich i świata oraz medalistów największych turniejów. Doskonale spisali się nasi zawodnicy zdobywając złoty, srebrny i dwa brązowe medale!
Wspaniale spisał się Mikołaj Szymanek, który zdobył złoty medal w konkurencji kumite chłopców u8 -26 kg. Mikołaj wygrał wszystkie pięć walk nie pozostawiając złudzeń przeciwnikom.
Bardzo dobrze spisał się Przemek Spadło, zdobywca srebrnego medalu w kategorii kumite chlopców u8 -30kg. Przemek dorzucił także dobre, siódme punktowane miejsce w starszej kategorii u10.
Ogromne brawa należą się Maksymowi Piłatowi, którego występ na zawodach ważył się do ostatniej chwili. Maks nieoczekiwanie zachorował i tylko dzięki ogromnej determinacji i na gorącą swoją prośbę wyszedł na tatami. Historia potoczyła się jak w filmie, w którym bohater dzięki niezłomnej woli ducha dokonuje heroicznych czynów. Maks po wspaniałych pojedynkach wywalczył brązowy medal, ocierając się o złoto!
Najbardziej utytułowany zawodnik klubu, Wiktor Wojarski, zdobył brązowy medal w kumite chłopców u14 +55kg. Tu pozostał niedosyt, bo Wiktor był zdecydowanym faworytem do złota w tej kategorii, ale lekka niedyspozycja i brak koncentracji zaważyły o końcowym wyniku. Wiktor dołożył jeszcze punktowane 7 miejsce w starszej swojej kategorii, kumite juniorów młodszych -63 kg, pozostawiając w tyle 43 przeciwników.
Hart ducha i determinację pokazał Tymon Lorbiecki, który dzięki systematyczności i zaangażowaniu na treningach zdołał wywalczyć sobie wyjazd na tak prestiżowy turniej. Tymek odpadł po pierwszej rundzie, ale pokazał się z dobrej strony i zebrał bezcenne doświadczenie.
Serdecznie dziękujemy wspierających nas: Głowaczewo j-Eden, KERD Sp z o.o., Gmina Kołobrzeg, My Smile Stomatologia, Piramida Lux Pokoje gościnne, Jantar Wody Mineralne, Fizjoterapia Zawadzcy. Specjalne podziękowanie dla Krzyśka Lorbieckiego.